Aurorzy pojawili się w celi wraz z Mirą. Z chwilą przybycia, zabrali dziewczynie różdżkę i oddali ją w ręce demetorom. No i zdjęli jej kajdanki, bo stąd nie ma jak uciec. Zaprowadzili ją jeszcze do jej celi i zostawili ją samą. Tam czekała na nią ubranie każdej osoby, która ma przyjemność spędzić tu trochę czasu. Od czasu do czasu można wyczuć, ze dementorzy się tu kręcą. Przecież oni są głodni, a świeży towar jest najlepszy. Niech Mira wybiera, którego chce, zanim oni się zmówią, którego dnia każdy będzie miał tu "opiekę".