|
| | Stoliki | |
| | |
Autor | Wiadomość |
---|
Lily Potter Czarodzieje
Zajęcie : stażystka w Mungu Liczba postów : 108 Dołączył : 12/03/2013
| Temat: Re: Stoliki Wto Kwi 09, 2013 5:59 pm | |
| Nie można było powiedzieć, by Lily odczuwała jakąkolwiek radość z owej konwersacji ze swoim przełożonym. Może gdyby dane im było zamienić kilka słów w innych okolicznościach, kiedy dziewczyna ze zwykłej, szarej stażystki uzyskałaby miano uzdrowiciela, wtedy pan Cooper przestałby tak jawnie ją poniżać. Teraz znajdowali się w miejscu publicznym, bo do herbaciarni każdy mógł wstąpić i wedle upodobania zamówić coś z serwowanych tutaj pyszności. Najprawdopodobniej Fitch zajęty swoimi obowiązkami postanowił nie zaglądać do podań i innych dokumentów z danymi stażystów, gdyż inaczej wiedziałby, że Lily doskonale orientuje się w sprawach dotyczących mugolskiej medycyny. W końcu przez pierwsze jedenaście lat swojego życia rodzice zapisywali ją do pediatrów, a szafki w jej sypialni oklejone były przeróżnymi naklejkami za wzorowe zachowanie w gabinecie lekarskim. - Dobrze - chociaż nie zgadzała się z wypowiedzią uzdrowiciela, musiała zachowywać się przyzwoicie. W końcu w pomieszczeniu nie byli sami, a Lily dodatkowo zobowiązana była do dbania o dobre imię tej placówki. Kiedy ku jej ogromnemu zdziwieniu, Cooper zezwolił jej na powrót do domu, już miała mu podziękować i wrócić po topniejące kilka stolików dalej lody, kiedy uzdrowiciel zaproponował jej wspólną kawę. Najchętniej odmówiłaby mu, bo przecież miała już serdecznie dość na dzisiaj jego widoku, lecz szybko przypomniała sobie o rysunku. Była na samym dnie. Lily nie była w stanie tego pojąć jak to się stało, ale jednego była pewna. Tego, że teraz nadszedł jej czas i pokaże Cooperowi, iż rekomendacje profesora Slughorna nie były bezpodstawne. - Hmm... w takim razie chętnie dotrzymam panu towarzystwa - James i tak zawsze wracał po niej, więc tym razem to on będzie musiał na nią poczekać. Delikatnie odsunęła krzesło naprzeciw Coopera, a następnie powoli na nim usiadła. Mimowolnie pod stołem raz zaciskała palce, a chwilę później je otwierała. Czuła się trochę przytłoczona tym wszystkim, gdyż bardzo często zdarzało się tak, że nie zgadzała się z uzdrowicielem i nie bała się otwarcie o tym mówić. | |
| | | Fitch Cooper Czarodzieje
Zajęcie : Lekarz w Św Mungu Liczba postów : 28 Dołączył : 07/04/2013
| Temat: Re: Stoliki Wto Kwi 09, 2013 6:13 pm | |
| Coop poszedł zamówić dwie filiżanki kawy. Wrócił z nimi i jedną filiżankę postawił naprzeciwko Lily, a drugą przy swoim miejscu. Usiadł sobie spokojnie na krześle a z torby którą przytaszczył tutaj wyciągnął sobie swoją kanapkę którą sobie zrobił. - Nie pogniewasz się jak sobie ją zjem, od rana jeszcze nic nie jadłem - Powiedział i rozwinął ją i zaczął sobie spokojnie ja konsumować. Kiedy przełknął jeden gryz zaczął mówić. - Wracając do twojej wcześniejszej uwagi na temat lekarzy. Nie myśl, że ja jestem czystej krwi i nie mam zielonego pojęcia o świecie mugoli. W końcu po coś skończyłem również studia medyczne. Więc latam do szpitala mugoli i tutaj. Więc wiem również co nie co na ten temat. - Powiedział i ugryzł ponownie kawałek kanapki. - Dobra, ale powiedz co tam u ciebie, radzisz sobie jakoś ? - Zapytał się. Cóż w szpitalu był innym człowiekiem a kiedy zdejmował kitel i stawał się tylko Fitch'em Cooper'em był zupełnie kimś innym. Więc lepiej nie oceniać go po pierwszym wrażeniu. | |
| | | Lily Potter Czarodzieje
Zajęcie : stażystka w Mungu Liczba postów : 108 Dołączył : 12/03/2013
| Temat: Re: Stoliki Sro Kwi 10, 2013 6:10 pm | |
| Siedząc naprzeciwko uzdrowiciela, Lily starała się nie spoglądać w stronę okupowanego stolika przez stażystów. Na pewno w tym momencie szeptali między sobą mniej lub bardziej prawdopodobne teorie, które pozwalałyby wytłumaczyć aktualną pozycję rudowłosej. Kiedy Cooper na chwilę ją przeprosił i poszedł po dwie kawy, dziewczyna od razu zasłoniła sobie twarz długimi włosami, by chociaż w ten sposób schować się przed innymi. - Nie, oczywiście, że nie. Ja też zazwyczaj biorę jedzenie z domu, bo tutaj można stracić fortunę - chociaż podczas ciąży Lily co chwila miała ochotę na co innego, starała się zbytnio nie ulegać pokusom. Jedzenie to w końcu wyłącznie dodatek do życia, a nie jego wyznacznik. Kiedy Lily dowiedziała się o ukończeniu przez jej przełożonego mugolskich studiów, delikatnie z zaskoczenia rozchyliła usta. Zawsze wiedziała, że ma przyjemność współpracować ze znanym w całej Wielkiej Brytanii uzdrowicielem, lecz czegoś podobnego się po nim nie spodziewała. - Cóż, jestem pod wielkim wrażeniem pana kwalifikacji. Czasami, kiedy odwiedzam rodziców, oni za każdym razem narzekają na służbę zdrowia i wtedy dochodzę do wniosku, że leczenie w świecie czarodziejów jest jednak znacznie łatwiejsze. Chociaż trudno te dwie sprawy ze sobą porównywać - troszeczkę się zapędziła, więc aby to ukryć, powoli chwyciła za filiżankę kawy i upiła niewielki łyk z jej zawartości. I po raz kolejny tego wieczora, Fitch Cooper ją zadziwił. Dotychczas nigdy nie pytał, tylko wydawał zarządzenia, bo w jego mniemaniu jego diagnoza była zawsze trafna. No dobrze, może i tak faktycznie było. Tym razem jednak zadał pytanie Lily, choć miało ono prawdopodobnie wyłącznie podtrzymać rozmowę. - Tak, jest dobrze - delikatnie wzruszyła ramionami, bo przecież innej odpowiedzi nie mogła udzielić. | |
| | | Fitch Cooper Czarodzieje
Zajęcie : Lekarz w Św Mungu Liczba postów : 28 Dołączył : 07/04/2013
| Temat: Re: Stoliki Sro Kwi 10, 2013 7:31 pm | |
| - Tutaj muszę się niestety z tobą zgodzić. Mugolska służba zdrowia nie jest dobrze zorganizowana. Czarodziejska jest zdecydowanie lepsza. - Powiedział kończąc jeść swoją kanapkę. Przełknął i wziął łyka kawy. - Jakie tam kwalifikacje. W sumie nic wielkiego. Jak to ja mówię, każdy debil może się tego nauczyć. Tylko odrobinę zaparcia i samodyscypliny. A mugolskie przedmioty nie są wcale takie skomplikowane w obsłudze. Tak między nami mój dziadek ma wręcz obsesje na tym punkcie. Po całym domu walają się najróżniejsze rzeczy. Zaczynając od telewizorów po telefony stacjonarne. Po prostu szaleństwo, tak więc trochę udało mi się na tym poznać. Wliczyć w to jeszcze mugoloznastwo w szkole - Powiedział i oparł się spokojnie o oparcie krzesła. - Chociaż muszę ci przyznać, że mnie zawsze zadziwiałaś. Dziewczyna z mugolskiego otoczenia, a chłonąca tak dobrze wiedzę magiczną. - Czyżby jakiś podstęp. To nie możliwe aby Fitch tak nagle stał się tak miłym człowiekiem. | |
| | | Lily Potter Czarodzieje
Zajęcie : stażystka w Mungu Liczba postów : 108 Dołączył : 12/03/2013
| Temat: Re: Stoliki Pon Kwi 15, 2013 3:24 pm | |
| To wszystko, o czym opowiadał jej uzdrowiciel było niezwykle interesujące. Lily, kiedy już zakosztowała świata magii, z każdym dniem zagłębiała się w nim coraz bardziej, powoli zapominając o dawnych przyzwyczajeniach. Od kilku lat mimo mugolskiego pochodzenia, traktowała samą siebie jako czarownicę i już nie czuła się tak swobodnie w rodzinnym domu jak kiedyś. W duchu musiała przyznać, że nie wie prawie nic o funkcjonowaniu mugolskiej służbie zdrowia. Czasem jej tata skarżył się, że musi spędzać całe dnie w kolejkach i chyba na tym kończyła się jej wiedza. W końcu pani Potter w ostatnim czasie miała zupełnie inne rzeczy na głowie. Ślub, staż, ciąża, członkostwo w Zakonie Feniksa, było tego naprawdę sporo. Kiedy Cooper wspomniał coś o telewizorach czy telefonach stacjonarnych, Lily mimowolnie się roześmiała. Wciąż pamiętała owe feralne spotkania jej znajomych z mugolskimi sprzętami. Dla żadnej ze stron nie zakończyły się one pomyślnie. - To wszystko jest bardzo miłe i nie spodziewałam się, że coś takiego od pana usłyszę. Bardzo pana przepraszam, ale... muszę już wracać do domu. Do widzenia - pochyliła jeszcze nieznacznie głowę do dołu, a później zwinnie wstała i zapominając całkowicie o kupionych lodach, pomknęła w stronę wyjścia ze szpitala.
/zt | |
| | | Holy Blue Ghost Czarodzieje
Zajęcie : Stażysta w Świętym Mungu. Liczba postów : 5 Dołączył : 18/05/2013
| Temat: Re: Stoliki Nie Maj 19, 2013 3:56 pm | |
| Blue, bo tak zwykła samą siebie nazywać w myślach, miała niezbyt udany dzień. Szczerze mówiąc, to w zasadzie nic nowego, zważywszy na obecny stan duchowy tego dziewczęcia. Miała wrażenie, że jest jeszcze bardziej ospała i zdezorientowana niż zwykle, a to dosyć mocno odbijało się na jej pracy i kontaktach z resztą pracowników. Cały dzień wszystko leciało jej z rąk, począwszy od zwykłych talerzy, czy kubków, a skończywszy na różdżce, która wtedy wywijała dzikie harce na ziemi, sypiąc iskry i podpalając parę koców. Nie chodziło jednak o zwykłe roztargnienie, które czasem towarzyszy ludziom, na przykład podczas zakochania. Raczej chodziło o specyficzny rodzaj strachu, który towarzyszył jej od samego początku tego roku z taką siłą, że czasem ciemniało jej przed oczami. Wiedziała jednak czym jest to wywołane, choć nie mogła sobie z tym poradzić. W jej wypadku, bycie jasnowidzem, było czymś obrzydliwie męczącym. Do kawiarni przyszła z jedną myślą: kawa. A że była to herbaciarnia, nie miała co liczyć na podwójne espresso, więc zamówiła zwykłe latte. Nie pomoże to na zmęczenie, ale na chwile ją uspokoi. Choć na pewno nie pomoże na te uporczywe drżenie rąk. Miała teraz przerwę, ale spodziewała się, że jeżeli jakiemukolwiek jej przełożonemu, uda się ją znaleźć, czeka ją ostra reprymenda. Przysiadła na jednym z krzeseł, w najdalszym kącie, opierając łokcie o blat stołu, tak, by mogła ukryć piegowatą, śliczną twarz w dłoniach. | |
| | | Fitch Cooper Czarodzieje
Zajęcie : Lekarz w Św Mungu Liczba postów : 28 Dołączył : 07/04/2013
| Temat: Re: Stoliki Nie Maj 19, 2013 4:05 pm | |
| No tak i kolejny nudny, i w miarę spokojny dzień w szpitalu. Chociaż Coop nigdy na spokój nie narzekał bo i nie miał podstaw do tego. W szpitalu potrafił chwilami być prawdziwy zapieprz, tak więc on korzystał z każdej nawet najmniejszej chwili spokoju. Jednak spokój ten zakłuciła informacja o jednej ze starzystek która jest tak dzisiaj rozkojrzona, że zagraża bezpieczeństwu pacjentów. I oczywiście jak zwykle wszyscy wszystko zwalili na niego. Czyli on miał się zająć tą nową. Nie widziało mu się to za mocno. Bo w końcu po co on ma mówi co ma robić. Jeżeli dostała się na staż to zanczy, że coś umie, a jak nie to najlepiej niech już zrezygnuje z tego pomysłu. Bo nic dobrego z tego nie będzie. Ale ostatecznie dał się przekonać. Tak więc zaczął szukać tej dziewczyny. I gdzie ją oczywiście znalazł. Oczywiście siedziała sobie jak gdyby nic i popijała kawę. Wziął głęboki wdech i podszedł do niej. - Słyszałem o twoich dzisiejszych numerach. Jeżeli nasz jakieś problemy z samokontorlą, albo masz problemy w życiu tak poważne, że nie dają ci pracować. To może zrezygnuj z tego zawodu - Taka przyjacielska rad. Cóż nie zwazając na nić Coop dosiadł się do dziewczyny i wbijał w nią wzrok. | |
| | | Holy Blue Ghost Czarodzieje
Zajęcie : Stażysta w Świętym Mungu. Liczba postów : 5 Dołączył : 18/05/2013
| Temat: Re: Stoliki Nie Maj 19, 2013 4:29 pm | |
| Podskoczyła gwałtownie na krześle, słysząc jak ktoś się do niej dosiada. Nie przestraszyła się samej osoby, bo niezmiennie akurat ten człowiek wywoływał jej buntownicze skłonności, sprawiając, że zaciskała pięści. Raczej chodziło o efekt zaskoczenia. Tylko cudem nie wylała kawy. Spojrzała nagle rozbudzonym spojrzeniem na mężczyznę. Mina jej zrzedła, trochę nawet pobladła. Miała znowu racje. - Przepraszam, proszę pana. Niespecjalnie dobrze spałam. Pewne sny, związane z teraźniejszą sytuacją, sprawiają, że nie mogę zmrużyć oka. - powiedziała, siląc się na spokojny ton. Spojrzała na zegarek, który wisiał nad ladą. - Za dziesięć minut wrócę do pracy. Słyszałam, ze pan Colins o mnie pytał. - powiedziała, wspominając miłego staruszka, którym się zajmowała się poprzedniego dnia. Starała się zabrzmieć w miarę wiarygodnie, ale głos jej lekko zadrżał, kiedy mówiła o snach. Wciąż była przestraszona, mało kto by nie był, dowiadując się o tym, że ktoś na nią poluje. Mało kto by wytrzymał napięcie, a ona musiała sobie z nim razić od miesięcy. - Jeżeli coś uszkodziłam trwale, to proszę mi to potrącić z pensji, dobrze? Naprawdę przepraszam. - teraz jej głos przypominał głosik spanikowanego dziecka. | |
| | | Fitch Cooper Czarodzieje
Zajęcie : Lekarz w Św Mungu Liczba postów : 28 Dołączył : 07/04/2013
| Temat: Re: Stoliki Nie Maj 19, 2013 5:10 pm | |
| - Starzystki i tak mają niskie pęsje, więc jak by tobie ją jeszcze bardziej obciąć to najpewniej nie miała byś za co żyć - Mruknął cicho. Cóż nie wiedział w jakiej sytuacji jest dziewczyna tak więc nie można kompletnie sądzić go o to jak zareagował. - No to jak jesteś zmęczona to bierzesz sobie wolne. Tak więc szefostwo przydzieliło mi opiekę nad tobą. Nie powiem, że jestem z tego zadowolony, bo według mnie każdy powinien był dbać o siebie, ale cóż mus to mus - Powiedział i położył kilka kart na stoliku. - I pragnę ciebie poinformować abyś nie myślała sobie nie wiadomo co. Jesteś stażystką, czyli czymś w rodzaju pielęgniarki. Ja jestem lekarzem już, uzdrowicielem czy jak to sobie tam nazwiesz. Tak więc do twoich obowiązków należy stosowanie się do poleceń uzdrowicieli. Czyli ja zalecam to co należy robić, a ty stosujesz się do zaleceń. Tak więc mam nadzieję, że to jest w miarę zrozumiałe - Powiedział i wsadził sobie ręcę do kieszeni kitla który miał na sobie. | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Stoliki | |
| |
| | | | Stoliki | |
|
Similar topics | |
|
| Permissions in this forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|